TERAZ11°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Umiarkowana
reklama

Miłość do zwierząt nie ma urlopu - także w Piotrkowie [ZDJĘCIA]

Ł.Michalczyk
Łukasz Michalczyk niedz., 3 lipca 2022 12:21
Wakacje kojarzą się z czasem wypoczynku dla całej rodziny. Niestety czasem zdarza się, że gdy przychodzi moment wyjazdu na urlop, nagle pies czy kot, które są jej integralną częścią, stają się... problemem. Wiele schronisk dla bezdomnych zwierząt przeżywa wtedy oblężenie, bo właściciele porzucają swoich pupili. Czy podobny problem występuje w Piotrkowie Trybunalskim? O tym, że miłość do czworonoga powinna trwać przez 365 dni w roku i jak na początku tegorocznego lata wygląda sytuacja w tutejszym schronisku, rozmawialiśmy z jego przedstawicielami.

Wykryto bloker reklam!

Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.

Zacząć należy od tego, że twórcy, pracownicy i przyjaciele schroniska przy ul. Podole służą zwierzętom od lat właśnie przez okrągły rok. Czy wakacje są tu rzeczywiście czasem bardziej wytężonej pracy?

Lato to rzeczywiście specyficzny czas, ale od lat nie mamy na szczęście takiej sytuacji, że zwierząt masowo przybywa. Oczywiście zdarzają się porzucenia i wypadki, ale to już nie taka skala jak kiedyś, gdy w letnich miesiącach trafiało do nas nawet około sto zwierzaków - mówi Grażyna Fałek, prezes piotrkowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. - Zresztą od kilku lat notujemy spadek liczby zwierząt, które trafiają pod naszą opiekę. To bardzo budujące, ale oczywiście z czegoś wynika. To między innymi zasługa czipowania czworonogów. Gdy takie zwierzę się zgubi, łatwiej odnaleźć jego właściciela. Poza tym na plus zmieniła się też ludzka świadomość związana z opieką nad psem czy kotem. Podsumowując, aktualnie schronisko nie jest przepełnione. Psów mamy ponad 90, a kotów około 30. Oczywiście najlepiej, żeby zwierzęta miały swój dom, ale w warunkach, które tu panują, jest im dobrze - dodaje Grażyna Fałek.

Specyficznym czasem, także dla przyjaciół zwierząt, była pandemia COVID-19. Mocno ograniczono wówczas wejścia na teren schroniska. Również i na to znaleziono sposób, który zresztą funkcjonuje z powodzeniem już od długiego czasu.

Na naszej stronie internetowej każdy może poznać naszych podopiecznych. Każdy ma zdjęcie podpisane imieniem i z dołączonym krótkim opisem. Wystarczy wybrać te, które nas interesują, umówić się na wizytę, a my na miejscu powiemy o nich więcej. Przy adopcji sporządzamy umowę, zwierzę dostaje wyprawkę, książeczkę, jest zaczipowany, wysterylizowany, odrobaczony i zapewniamy mu komplet szczepień. Przyszłych właścicieli prosimy jednak o zakupienie dla swoich nowych pupili obroży przeciw insektom. Co ważne, nie wydajemy psów na łańcuch, ani na pustą działkę - wyjaśnia Maria Mrozińska, inspektor ds. zwierząt w piotrkowskim schronisku.

Właściwa opieka nad psem to całoroczny obowiązek właściciela. Pomocną dłoń może jednak podać każdy, a jak podkreślają nasze rozmówczynie, wielu piotrkowian stara się to robić.

Pamiętajmy, że one czują tak jak my. Też mają proste potrzeby. Podczas upałów udostępniajmy im miski z zimną wodą. Jeśli ktoś kocha zwierzęta, bez wątpienia to rozumie - mówi Maria Mrozińska. - Ja z kolei jestem podbudowana postawą naszego Urzędu Miasta, ponieważ przy ul. Szkolnej powstał przystanek dla zwierząt, gdzie mogą one właśnie ugasić pragnienie. Podobnie jest w przypadku wielu sklepów czy prywatnych posesji - podsumowuje Grażyna Fałek.

 

Pracownicy schroniska w Piotrkowie apelują też do mieszkańców o rozsądek podczas urządzania zabaw czy wszelkich imprez. Zaniechajmy hucznego świętowania, okraszonego wystrzałami fajerwerków. Większość psów panicznie boi się huku, który generują odpalone petardy. Spłoszone zwierzę może łatwo zrobić sobie krzywdę.

 

A jeśli chcielibyście zapoznać się z mieszkańcami piotrkowskiego schroniska, zajrzyjcie na stronę internetową www.schronisko-piotrkow.pl.

Reklama

Podsumowanie

    reklama

    Komentarze 7

    ~goœć_gosc (gość)

    04.07.2022 08:51

    Częśto jeżdżę lub biegam z Piotrkowa w stronę Kłudzic różnymi drogami po obrzeżach miasta i wg mnie jest tragedia- zwłaszcza Zalesicka, Zalesice itd. psy żyją w spartańskich warunkach, albo łańcuchy albo małe kojce z których nei są chyba w ogóle wypuszczane



    ~All (gość)

    03.07.2022 20:16

    Prosty sposób na zmniejszenie ilości niechcianych zwierzakow w schroniskach. Ustawa o obowiązkowym i powszechnym czopowaniu psów i kotów jak to jest w Niemczech i UK, i pewnie w innych krajach zachodnich. Obywatel ma wówczas obowiązek zgłoszenia każdego posiadanego psa i kota bez względu na wiek i zaczopowania. Te dane trafiają do centralnego rejestru i
    wtedy wiadomo ile psów ludzie mają, czy je szczepią i czyją są własnością zwierzęta tzw bezpańskie. I być może wówczas nie doszło by do takiej tragedii gdy sfora bezpańskich psów zaatakowała dziewczynę i dotkliwie ją okaleczyła.
    Ale niestety u nas musi zawsze być inaczej niż w krajach cywilizowanych, bo władza ma dla nas tylko tematy zastępcze.


    ~? (gość)

    03.07.2022 19:46

    Każde kastrowane, sterylizowane zwierzę powinno być pod stałą opieką weterynaryjną. Czy schronisko pokrywa koszty wizyt i drogiego leczenia adoptowanych zwierzą?



    ~go?ć_gość (gość)

    03.07.2022 17:46

    Apropos po ulicach latają bezpanskie burki a szczególnie na ul glinianej



    reklama

    Dla Ciebie

    11°C

    Pogoda

    Kontakt

    Radio